Google od kilku lat coraz więcej zasobów przeznacza na dopracowanie swojego mechanizmu wyszukiwania, w ten sposób by był odporny na różne techniki spamu. W ostatnim czasie Google uodpornił się na 10 różnych technik spamerskich, które służą do manipulowania ich indeksem. Odporność z reguły jest z opóźnionym zapłonem, to znaczy technika jest skuteczna przez pewien, coraz krótszy czas, a następnie strona jest karana za stosowanie tej techniki spamerskiej.

Doczekaliśmy się polskiego odpowiednika takich narzędzi jak MozCast, SERPmetrics Flux, SERPs Volatility i Algoroo. Mowa SERP Quake. Po nazwie nie widać aby było polskie, ale w całości bazuje na polskich słowach kluczowych. Zasada działania takiego narzędzia jest prosta. Porównywane są ze sobą wyniki w TOP10 (opcja w SERPmetrics to nawet 100), a zmiana zaobserwowana pomiędzy tymi dniami jest prezentowana na wykresie w postaci słupkowej lub liniowej. Polskie narzędzie pokazuje tylko 20 ostatnich dni, gdzie pozostałe pokazują 30 dni, a Algoroo umożliwia jeszcze dostosowanie zakresu danych na wykresie.

Główny rzecznik Google, Matt Cutts wystąpił na konferencji PubCon 2013 i w ciągu 30 minut powiedział o tym co wkrótce w Google się zmieni oraz dlaczego wykonali swoje aktualizacje, które miały miejsce do tej pory.

Matt rozpoczął od przedstawienia olbrzymich kamieni milowych, które niedawno Google pokonało. Jak powiedział, sam Larry Page go zachęcał, aby patrzeć globalnie na zadania, które mogą pomóc wielu osobom.

Coraz więcej firm w Polsce dostrzega ogromny potencjał Internetu i chce to szybko wykorzystać inwestując m.in. w usługi pozycjonowania. To oczywiście zwiększa konkurencję – najwyższe pozycje dostępne są przecież dla ograniczonej liczby witryn. Jednocześnie Google w kolejnych aktualizacjach swojej wyszukiwarki stara się ograniczać zewnętrzny wpływ na pozycje w rankingu. W połączeniu z wciąż bardzo popularnym obecnie modelem rozliczania „za efekt”, pozycjonerzy zmuszeni są do stosowania coraz agresywniejszych (a przy tym ryzykowniejszych!) metod pozycjonujących. Dodając do powyższych typową witrynę firmową, gdzie przez lata jedyną strategią rozwoju jest dodawany raz na kilka miesięcy krótki news na stronie głównej, dostaniemy zabójczy „e-koktajl”, po którym trudno będzie o dobre samopoczucie serwisu i jego właścicieli. Pomimo starań, agencje pozycjonujące coraz częściej nie są już w stanie zapewnić stabilnych, wysokich pozycji. Nie dziwne więc, że dwa, trzy razy do roku – po większych aktualizacjach algorytmów Google – w Internecie pojawiają się opinie wieszczące koniec usług pozycjonowania. Wypowiedziom tym zwykle towarzyszą żywe emocje, powiązane ze spadkami pozycji i ogólnej widoczności witryn autorów takich wpisów…

Ostatnia aktualizacja wartości PageRank miała miejsce w lutym 2013 roku i wiele wskazuje na to, że tak już pozostanie. Niedawno zapytany na Twitterze Matt Cutts o to, czy będzie aktualizacja PageRank przed 2014 odpowiedział, że byłaby to niespodzianka, jeśli taka aktualizacja by zaszła. Już w sierpniu tego roku pojawiły się artykuły w Internecie, w których autorzy zastanawiali się co jest przyczyną dłuższego braku aktualizacji PageRank.

Sam Barry Schwartz wysłał w tej sprawie e-mail do Google, jednak w odpowiedzi otrzymał, że Google nie skomentuje tego. W ciągu ostatnich 3 lat aktualizacje były w miarę regularne, pojawiały się mniej więcej w odstępach 4-5 miesięcy, dlatego wiele osób spodziewało się tej aktualizacji najpierw w maju a potem w sierpniu. Niestety nic się nie zaktualizowało i raczej już się nie zaktualizuje. Zobaczmy powody.

Właśnie skończyła się samowola notariuszy i kancelarii notarialnych w pozycjonowaniu stron. To co było nieuregulowane przez struktury zarządzające notariatem w Polsce odchodzi do przeszłości. Krajowa Rada Notarialna wprowadziła uchwałę w dniu 5 lipca 2013, która zabrania pozycjonowania się notariuszom z wykorzystaniem linków. Już wcześniej były wyraźne obostrzenia jeśli chodzi o prowadzenie samych stron internetowych przez notariuszy, jednak teraz każdy notariusz będzie mógł wykonać tylko to, co zostało wyraźnie przez Krajową Radę Notarialną dopuszczone.