Błyskawicznie rozchodzi się po Internecie tweet, który obnaża prawdziwą twarz Google. Wczoraj Matt Cutts opublikował krótki film, w którym pokazał nowy formularz do zgłaszania stron, które masowo kopiują cudze treści, tzw. scraper site. Jeden z marketerów, zwrócił uwagę, że Google robi dokładnie to, co odradza innym stronom. Matt, krótko poinformował, że jeśli ktoś widzi tzw. scraper site, który kopiuje treści innej witryny i dzięki temu wyżej się wyświetla, to podążając za linkiem do narzędzia może taką stronę zgłosić.
If you see a scraper URL outranking the original source of content in Google, please tell us about it: http://t.co/WohXQmI45X
— Matt Cutts (@mattcutts) February 27, 2014
Kilkanaście minut później, Dan Barker udzielił błyskotliwej odpowiedzi, że właśnie znalazł jedną taką stronę, która poprzez scrapowanie stron, wyświetla się wyżej niż oryginalne źródło:
.@mattcutts I think I have spotted one, Matt. Note the similarities in the content text: pic.twitter.com/uHux3rK57f
— dan barker (@danbarker) February 27, 2014
Dan zadał pytanie wykorzystując opcję semantic search, która w wynikach wyszukiwania udziela odpowiedzi na zadane pytanie. Opcja jest jeszcze nie dostępna w polskiej wersji wyszukiwarki.
Tweet bardzo szybko się rozpowszechnia, w trakcie pisania tej krótkiej notki, co najmniej 100 osób go przesłało dalej i jego liczba na ten moment zbliża się do 15 tysięcy.
Naturalnie Google korzysta tutaj z umowy fair use, ponieważ nie pokazuje całej definicji, a jedynie jej początek oraz link do źródła. Nie o takich zachowaniach Matt mówił.
Jednak, należy podkreślić, że Google coraz więcej serwuje w wynikach wyszukiwania gotowych odpowiedzi, jak wyniki Igrzysk Olimpijskich, prognozę pogody itp. Nie jest już wyszukiwarką treści, lecz dostawcą odpowiedzi. Przy czym te odpowiedzi, zbierane są na innych stronach, niż należących do Google.
To umieszczanie nie swoich treści, zostało rozwiązane niedawno przez Komisję Europejską, gdzie w wyniku nacisku na Google pod groźbą ogromnej kary finansowej, Google umożliwi w Europie, wyjście zewnętrznym serwisom z tych usług Google, które bazuję na wyświetlaniu treści z innych witryn internetowych.
Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.
Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.
Moim zdaniem Google zmierza w złym kierunku. Prowadząc stronę liczę, że osoba wejdzie na artykuł, przeczyta i być może będzie powracała na stronę. Jeżeli google oferuje dostarczanie gotowej odpowiedzi traci to sens.
Ano wiadomo że są hipokrytami – dlatego już dawna nie słucham co Matt gada.. trzeba robić swoje i tyle 🙂