Procreate wygrywa batalię w Sądzie Apelacyjnym na 70%

70%

Poznańska spółka zajmująca się pozycjonowaniem i optymalizacją Procreate sp. z o.o., która funkcjonowała pod tą nazwą przez kilka lat, wygrała w Sądzie Apelacyjnym na 70% w procesie o naruszenie dóbr osobistych.

Sprawę obserwowało wiele osób z branży pozycjonowania. Spór był dość dobrze znany, ponieważ Artur K. był bardzo skonfliktowany z poznańską spółką Procreate. Można by przytoczyć całą masę artykułów, wypowiedzi na forach i innych materiałów, które są swego rodzaju dokumentacją tego konfliktu. Jeśli jednak ktoś chce poszukać tych materiałów to zachęcam zrobić to samemu w Internecie.

Z wydanego orzeczenia w tej sprawie wynika, że w ocenie Sądu Okręgowego (I instancja) powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie. Oczywiście potem była podwójna apelacja, która miała miejsce w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Poniżej zacytuję fragment, który wytrwałych powinien zachęcić do przeczytania 24-stronicowego uzasadnienia wydanego wyroku.


Sąd Okręgowy zaznaczył, że przedmiotem niniejszej sprawy nie była kwestia standardu usług świadczonych przez powoda w zakresie pozycjonowania strony internetowej, kompetencje zatrudnianych przez niego pracowników, czy też prawidłowość dobrania przez powoda każdego ze słów kluczowych wskazanych w zawieranych przez powoda umowach. Pozwany oraz inni przedsiębiorcy niezadowoleni z usług powoda, mieli zatem możliwość wyboru innej firmy ze wskazanej branży, bądź zrezygnowania ze współpracy z powodem. Nawet jeżeli w przypadku niektórych przedsiębiorców powód wykonywał umowę w sposób niewłaściwy, to kwestia ta mogła być przedmiotem sporu cywilnego, w którym zostałoby ustalone czy powód wywiązał się z zaciągniętego przez siebie zobowiązania i ewentualnie w jakim zakresie. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany nie wykazał, że powód w sposób celowy dobiera słowa kluczowe w taki sposób, żeby w sposób naturalny powodowały one wysokie pozycjonowanie danej strony, a jednocześnie nie przynosiły danemu przedsiębiorcy żadnej korzyści z uwagi na to, że słowa te nie są wykorzystywane przez internautów. Takiemu twierdzeniu przeczą chociażby zeznania świadków, którzy oświadczyli, że są zadowoleni z zawartej z powodem umowy i widzą efekty jego działalności, część tych osób podała, że nie miała żadnego problemu ze zmianą słów kluczowych, w momencie kiedy uznała, że będą one bardziej właściwe dla ich strony. Nadto pozwany przyznawał, że część słów kluczowych w kwestionowanych umowach została dobrana prawidłowo. Powód – obok kilkuset niezadowolonych klientów – ma również kilka tysięcy klientów, którzy są zadowoleni z jego usług.


Przeczytaj całe uzasadnienie

I ACa 1842/14 – wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie

Przeprosiny

przeprosinyWyrok

wyrok

Przeczytaj inne artykuły nt.  spraw sądowych dotyczących pozycjonowania:

 Autor grafiki: Luc Galoppin


Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.

Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.

Twój email:

 Zapoznałem się z polityką prywatności.
The following two tabs change content below.

Artur Strzelecki

Niezależny specjalista SEM, który upowszechnia wiedzę o marketingu w wyszukiwarkach internetowych. W wolnych chwilach doradza jak odnaleźć własną ścieżkę w Google.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *