Pierwszy raport wydany przez Chitika na temat wartości kolejnych pozycji na stronie z rezultatami wyszukiwania został wydany trzy lata temu. Od tego czasu algorytm Google zmienił się setki razy. Mając te zmiany na myśli, zespół Chitika zaktualizował wcześniej zbadane wyniki, na temat CTR kolejnych pozycji w wynikach wyszukiwania. Aby uwiarygodnić to badanie, Chitika przeprowadziła je na milionach wyświetleń stron, do których użytkownik został skierowany z wyszukiwarki Google.
Z adresu odsyłającego z Google, istnieje możliwość wydobycia pozycji, na której strona znajdowała się na liście z wynikami wyszukiwania. Korzystając z tej właściwości, Chitika zmierzyła jaki % ruchu z Google pochodził z każdej pozycji na stronie z wynikami wyszukiwania. Zbiór danych został zebrany w dniach 21 do 27 maja 2013 roku.
Rozkład procentowy ruchu wygląda bardzo podobnie, do wyników zebranych trzy lata temu. Strona znajdująca się na pierwszej pozycji w wynikach wyszukiwania otrzymuje 33% ruchu, w porównaniu do drugiej pozycji, która zbiera tylko 18% ruchu.
Pozycja w Google | Średni udział w ruchu |
1 | 32.5% |
2 | 17.6% |
3 | 11.4% |
4 | 8.1% |
5 | 6.1% |
6 | 4.4% |
7 | 3.5% |
8 | 3.1% |
9 | 2.6% |
10 | 2.4% |
11 | 1.0% |
12 | 0.8% |
13 | 0.7% |
14 | 0.6% |
15 | 0.4% |
Dane również pokazują, że pierwsza pozycja na każdej ze stron w wynikach wyszukiwania (pierwszej stronie, ale także drugiej, trzeciej i następnych) zbiera więcej ruchu niż druga pozycja. Np. ruch użytkowników spada odpowiednio o 27%, 11.3% i 5.4% z pierwszej pozycji na drugą pozycją na stronie drugiej, trzeciej i czwartej. Podobnie jak do pierwszego raportu, spadek ruchu pomiędzy ostatnią pozycją na stronie a pierwszą pozycją na następnej stronie jest wysoki. Ruch spadł o 140% z 10-tej na 11-tą pozycje i o 86% z 20-tej na 21-szą pozycję.
Spadek ruchu liczony jako całość pomiędzy pierwszą a druga strona z wynikami wyszukiwania jest jeszcze bardziej wyraźny.
Wyniki znajdujące sie na pierwszej stronie w Google generują łącznie 92% ruchu na witryny internetowe. Przesuwając do drugiej strony z wynikami, ruch spada o 95% oraz o 78% i 58% na następnych stronach.
Obecność na pozycji TOP1 w wynikach wyszukiwania, jest naturalnie bardzo ważna, jednak te liczby pokazują jaką przewagę ma strona znajdująca sie na tej pozycji nad stronami znadujacymi sie poniżej. Wartość działań SEO jest dla stron internetowych wymiernie zmierzona poprzez to badanie. Porównując jego podobieństwo do wyników z 2010 roku, należy założyć, że te liczby nie zmienią sie w najbliższej przyszłości. Powyższe Bdanie było wykonane na uzytkownikach z rynku USA i Kanady.
Na naszym rodzimym podwórku Paweł Rabinek przeprowadził ciekawy case study jaka jest różnica w CTR pomiędzy pierwszą a druga pozycją mierzona poprzez Google Analytics i Google AdWords. Z jednego narzędzia brał estymowaną liczbę wyświetleń a z drugiego faktyczną liczbę wejść na stronę.
Pobierz: Pełny raport z badania Chitika
Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.
Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.
Funta kłaków warte te wnioski, klient wybierający usługę i tak klika co najmniej 3 pierwsze pozycje aby porównać ofertę, a często nawet pierwsze 10 miejsc.
Wszystko zależy od konkurencyjności słów. Przy niskiej konkurencyjności CTR jest zwiększy. Jeśli dużo jest firm promujących się na dane słowo CTR spada. Mam CTR powyżej 50% na niszowe słowa z pierwszej pozycji i CTR poniżej 5% z fraz popularnych również z TOP1.
Trudno zweryfikować te statystyki. Przede wszystkim warto dodać, że wielu użttkowników otwiera wiele wyników stron. Np. 1,2,4,5. Rozumiem, że w tych statystykach ta osoba jest liczona w każdej z tych pozycji.
Widzę z doświadczenie procent kliknięć w dane pozycje zależy od branży. Np. w branży SEO po wpisaniu frazy np. „pozycjonowanie Miasto” przeciętny użytkownik otwiera ok 7-10 stron. Tak więc nie ma za dużej różnicy czy się jest na 1 czy np. 3 miejscu.
W innych frazach i branżach może rzeczywiście być tak że pierwsze miejsce to ok 30% a drugie już tylko 15%. Jednak z doświadcznia z innych branży (przynajmniej u mnie) widać że 1 miejsce to ok 20% kliknięć.
To tak jakby zmierzyć wszystkich ludzi na świecie, wyciągnąć średnią i napisać „Człowiek ma xxx cm wzrostu” – głupota. Wyniki różnią się mocno w przypadku poszczególnych fraz, a co dopiero branż. To o czym zdaje się zupełnie zapominać większość SEOwców to fakt, ze nie tylko pozycja decyduje o tym czy użytkownik kliknie czy nie, ale to co znajduje się w snippecie.
Średnio patrząc po swoich wynikach dziwię się skąd wzięli te 33% – wynik wydaje się mocno zaniżony i chyba stworzony pod promowanie rozliczeń za 1-3 pozycję płasko 😉
Nie ma co z wyników tego badania robić od razu ogólnych benchamrków. Jak tutaj wszyscy zauważyli CTR jest on mocno uzależniony od fraz, branży czy rich snippetów, które towarzyszą w rankingu. Lepiej traktować to jako ciekawostkę 🙂
Właśnie z powodów, o jakich jest mowa w tej publikacji, propaguję w rozliczeniach z klientami indywidualne stawki dla każdej poszczególnej pozycji, a nie rozliczenie za zakresy pozycji. Oczywiście istotniejsze jest to dla najwyższych pozycji, im dalej tym bardziej robi się płasko. Co prawda klient może zdecydować na uproszczenia, ale to się rzadko zdarza i zawsze w celu porównania ofert. Gdy przyglądam się tym zależnościom i tym, które ustaliliśmy kilka lat temu na podstawie kilkudziesięciu słów kluczowych, nie ma dużych różnic, ale rozważam aktualizację.
Dziwią mnie komentarze będące wyrazem braku zrozumienia dla ogólnych statystyk. Jasne, że są różnice w poszczególnych wypadkach, ale to nie znaczy, że średnia nie ma racji bytu i nie ma pragmatycznego znaczenia. To leży w istocie informacji statystycznych, że są abstrakcyjne a więc w pewnym sensie afakyczne. Ale żeby z powodu, iż liczby nie idą „po myśli” jednego lub drugiego autora, określić mianem głupich;) To nie świadczy dobrze poziomie dyskusji.
Jeśli chodzi o moje strony to na jednej z nich mam trzecią pozycję i porównując liczbę wyszukiwań z wejściami to dane są mniej więcej porównywalne. Nie oszukujmy się jednak co do pewnego stwierdzenia: Odkąd Google wyświetla Google+, Adwords, Youtube i innego rodzaju wpisy w swojej wyszukiwarce to treści bardzo często dużo bardziej merytoryczne i ciekawe poleciały w dół. Dziś wygląda to tak:
– pozycjonowanie jako takie jest złe, bo manipulujemy wynikami wyszukiwania
– adwords jest genialne, bo nie manipulujesz wynikami wyszukiwania, a nam (czyt. firmie Google) jeszcze za to płacisz.
Jeśli coś za pieniądze jest okej, a coś teoretycznie za darmo nie to to już niezbyt ciekawa polityka Google’a. No, ale wiadomo. Każda firma liczy na zysk. Szkoda tylko, że robi to z dozą hipokryzji.
Tego typu badania są ogólne, wiadomo. Wiele zależy od branż czy typu wyników w SERP (mapki, fotki, wideo itp.). Nie mniej jednak, są bardzo przydatne i korzystam z tego na co dzień. Bardzo przydaje się to przy estymacji ruchu podczas wyszukiwania fraz czy oszacowaniu potencjalnych zysków przy awansach pozycji poszczególnych fraz.
Uogólnianie tych CTR to zło. Nie branie pod uwagę ilości linków nad wynikami to bład. Dla przykładu u mnie dwie frazy – nazwy krajów wycieczkowych – jedno ma ctr 8% a drugie 3%.
Też jestem zdania, że jest to bardzo mocne uogólnienie. Ja mam na wielu słowach z pozycji 20giej CTR mniejszy niz 1% i nie jestem w stanie tego zmienić, choćbym nie wiem jak zmieniała meta tagi i snippety ze względu na to co znajduej się na pozycji pierwszej. Uważam, że przytoczone zestawienei dotyczy tylko fraz mało konkurenyjnych.
Oczywiście miałam na myśli pozycję drugą.