Co to jest „żywa” domena w Google? Po czym rozpoznać, że ma wartość w oczach Google mimo, że wygasła. Zapraszam do lektury.
Aktualnie najczęściej wykorzystywaną przeze mnie metodą link buildingu jest przechwytywanie domen, które wygasły. Proces przechwytywania opisywałem i dzieliłem się nim wielokrotnie (np. tutaj). Po przechwyceniu niezwłocznie ustawiam przekierowanie 301 na inną domenę, z zachowaniem poufności przed eksploratorami linków.
Po wielu doświadczeniach zauważyłem, że jeszcze lepsze efekty osiągnie się, gdy po kilku tygodniach w Konsoli Wyszukiwania (strony na którą prowadzi przekierowanie) zbiorą się dane na temat adresów pośredniczących i linków z tej domeny. Dzięki tym informacjom można lepiej rozłożyć przekierowanie 301 na tej domenie.
Adresy pośredniczące w linkach
Co to jest adres pośredniczący? To taki, o którym nie wiedziałeś, że istniał kiedyś w mapie adresów URL przechwyconej domeny, bo nie ma już o nim nigdzie zapisanej historii. Z jednym wyjątkiem. Konsola Wyszukiwania Google. Adresy zaczynają się pojawiać znikąd!
No może trochę przesadzam, że znikąd. Wydaje się, że pochodzą z indeksów roboczych Googlebota, który najzwyczajniej chce je odwiedzić oraz z jeszcze jednego źródła, o którym za chwilę.
Gdy zaczyna działać przekierowanie, adresy są ponownie aktywne i Googlebot zaczyna po nich chodzić. Często w GSC pojawia się kilka tysięcy adresów, które wszystkie przekierowane są w jedno miejsce. A przecież można by je przekierować w różne miejsca, a w nie jedno.
Poniżej dwa przykłady, które ilustrują jak to jest zrobione dla jednej domeny. Domeny zostały przechwycone gdzieś w połowie 2017 roku.
Przykład A
Zrzut ekranu A1 to łącznie 3970 linków z pojedynczych adresów, które powstały po założeniu przekierowania 301. Następnie adresy zostały rozdzielone na dwie podstrony i obecnie do jednej prowadzi 3411 linków, do drugiej 559.
Zrzut ekranu A2 to przykłady adresów, które powstały w wyniku działania Googlebota.
Przykład B
Zrzut ekranu B1 to łącznie 117 linków z pojedynczych adresów, które powstały po założeniu przekierowania 301. Następnie adresy zostały rozdzielone na pięć podstron i obecnie prowadzi do nich odpowiednio: 34, 23, 20, 20 i 20 linków.
Zrzut ekranu B2 to przykłady adresów, które powstały w wyniku działania Googlebota.
Zapytasz co mi to daje? Linki przychodzące w postaci indeksowanych adresów lepiej rozchodzą się po domenie, na którą kierują.
Google pamięta stare mapy XML
A teraz inna sprawa, która też wyszła w trakcie różnych testów. Generalnie zaraz po przechwyceniu domeny i przekierowaniu 301 w inne miejsce, sprawdzałem tylko GSC domeny, która otrzymywała przekierowanie. Celowo nie podpinałem przechwyconej do GSC aby nie podpowiadać nic wyszukiwarce.
Tak było do momentu, aż raz napotkałem przypadek, że przechwycona domena, która miała wzorowy, naturalny profil linków, pasowała tematycznie itp, itd, (cud, miód i malina) po przekierowaniu obniżyła pozycję domeny, na którą poszło przekierowanie. To było środowisko praktycznie zamknięte, więc tą zmianę od razu dało się wskazać jako przyczynę spadku.
Po wielu poszukiwaniach przyczyny, postanowiłem podpiąć domenę do GSC i zobaczyć co się tam pokaże. Przekierowaną domenę można tylko za pomocą jednej metody podpiąć, przez weryfikację rekordu TXT w strefie DNS tej domeny. Rzadko się tą metodę wykorzystuje. Wynik podpięcia poniżej na przykładzie C1.
Od tego czasu, przed założeniem przekierowania, zawsze na chwilę podpinam domenę do GSC, aby zobaczyć co się pojawi. Jedną z ciekawostek, która zaczęła się pojawiać, to pamięć GSC na temat map witryn wgranych do GSC zgodnych z protokołem Sitemaps.
Wygląda na to, że pamięć Google o starych adresach indeksowanych w obrębie wygasłej domeny jest bardzo długa i może sięgać wielu lat.
Dane o starych mapach
Przykład D1 poniżej pokazuje, że po podpięciu przechwyconej domeny do GSC, znajdują się informacje o starych mapach. W tym przykładzie pamięta mapę wgraną do GSC ponad 8 lat temu oraz ostrzeżenia sprzed 6 latu.
Kolejne przykłady E1, E2 i E3 pochodzą z innej domeny podpiętej domeny do GSC. Tym razem w pamięci zachowały się dwie mapy. Mapa z przykładu E1 była przesłana ponad 2 lata temu
Mapa z przykładu E2 i E3 została przesłana do GSC ponad 4 lata temu. Drugi ze zrzutów ekranu zrobiłem na tyle wcześnie, że widniały jeszcze wykresy z liczbą przesłanych dokumentów i liczbą zindeksowanych stron.
Podsumowanie
Takie podejście do zdobywania linków nie jest zbyt powszechne, wymaga sporo czasu i zaangażowania. Nie ma to nic wspólnego z zakupem linka i potem monitorowania za pomocą popularnego explorera linków czy czasem ten link nie zniknął. To nie jest łatwe rozwiązanie. Pytanie zasadnicze, czy warto? Niech efekty się sam obronią.
Wykres pozycji dla dwóch bardzo konkurencyjnych słów kluczowych w zakresie 240 ostatnich dni, czyli od czasu kiedy domeny zostały przechwycone i ustawiłem dobrze dopasowane przekierowania 301.
Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.
Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.
W jaki sposób technicznie przekierować z jednej domeny różne jej podstrony na różne podstrony w nowym serwisie? Do tej pory po prostu robiłem tak, że przechwycałem domenę, rejestrowałem ją, np. w AfterMarket i robiłem stamtąd bezpośrednio przekierowanie 301 na nową domenę, która mi tematycznie pasowała. Jeśli miałbym przekierować podstrony, to jak to technicznie wykonać? Trzeba stronę „postawić”, zrobić takie URLe jak były i różne przekierować w htaccess do różnych miejsc? Jak załatwić inne, których nie przkierowuję, jakoś 404 to homepage?
Przy okazji też od razu napomknę, że tematyczne dopasowanie domen jest niesamowicie ważne. Nie zajmuję się już bezpośrednio pozycjonowaniem, ale kiedyś w tym siedziałem i jeszcze czasami ktoś ze znajomych pyta mnie o zdanie. Jakiś czas temu odezwał się do mnie kolega, który miał podpisaną umowę z firmą SEO i tej firmie nawet nieźle szło. Pozycje szły do góry w dość konkurencyjnej, medycznej branży we Wrocławiu, część słów ładnie stała w TOP3, dość dużo w TOP10 i tak się to utrzymywało od jakiegoś czasu. W pewnym momencie jak za sprawą czarodziejskiej różdżki wszystko poleciało w dół. Agencja nie wiedziała czemu, on nie wiedział czemu, telefony do firmy ucichły. Napisał do mnie żebym mógł rzucić okiem, bo to z boku czasami coś można zauważyć. Okazało się, że Agencja przekierowała metodą 301 w branżę medyczną stronę motoryzacyjną. Strona naprawdę idealna, bardzo dużo mocnych linków (to były jakieś zawody, czy wyścigi), niedawno wygasła jeszcze widoczna w Google na dużo słów, naprawdę ideał. Ale ideał do jakiegoś moto sklepu, nie do branży medycznej. Mało tego, że strona poleciała w wynikach, to w Senuto pokazały się dane, że jest ona widoczna na słowa kluczowe związane z domeną moto, którą na nią przekierowano :-). Po zdjęciu domeny pozycje wróciły do normy w ciągu jakichś 2 tygodni.
Ciekawy art – jakich narzędzi używasz obecnie do wyszukiwania expirek?
Czy po przekierowaniu przechwyconej domeny – jej adresy url na które kierują linki będą u nas teraz 404? Czy linki mimo, iż prowadzą do 404 pojawią się w GSC jako linki za pośrednictwem innej domeny?
Piszesz, że „Przekierowaną domenę można tylko za pomocą jednej metody podpiąć, przez weryfikację rekordu TXT w strefie DNS tej domeny. Rzadko się tą metodę wykorzystuje.”
Nigdy tak nie robiłem, korzystałem tylko ze standardowych sposobów weryfikacji, żeby sprawdzić czy na przechwyconej domenie nie ma filtrów.
Czy Twoim zdaniem standardowa weryfikacja jest mało bezpieczna? Jeśli tak to dlaczego?
PS.
Na jednym ze zrzutów ekranu nie wymazałeś adresu przechwyconej domeny 😉
Przekierowaną domenę można zweryfikować plikiem, ale wtedy trzeba dodać wyjątek dla tego pliku weryfikacyjnego (htaccess lub w php).
PS. Domeny nie trzeba podpinać pod GSC, żeby wiedzieć czy jest filtr – można skorzystać z nowego narzędzia http://losydomen.i4a.pl