Jak Facebook wpływa na pozycjonowanie?

Wpływ social media na SEO

Ostatnimi czasy bardzo dużo się słyszy o wpływie Social Media na pozycjonowanie. Tak prawdę powiedziawszy o integracji strategii Social Media z SEO słyszałem już w latach 2008-2009, kiedy to na zagranicznych forach oraz portalach czytało się o zdobywaniu linków z obecnych tam mediów społecznościowych. W tamtym czasie, w Polsce prawie w ogóle nie brało się pod uwagę Social Mediów do zdobywania linków.

U nas stosowane były zupełnie inne taktyki pozyskiwanie linków, czy to przez ręczne dodawanie stron, budowanie zaplecza, czy zdobywanie linków poprzez użycie Addera. W Polsce, w tamtym czasie, wśród kanałów społecznościowych prym wiodła nasza-klasa.pl, która w żaden sposób nie pozwalała na zdobywanie linków do naszej strony, nie mówiąc już o integracji elementów nk.pl z Serpami. Jednak i do nas dociera fala mająca na celu integrację SEO i Social Media, a na niektórych polach obie te usługi są mocno zintegrowane.


Festiwal SEO 2025 Katowice

Dlaczego akurat Social Media?

Algorytm Google jest oparty na zasadzie oddawania głosów na stronę internetową. W ogromnym skrócie, strona z największą liczbą głosów wygrywa ranking. Takimi głosami są linki wskazujące na „pozycjonowaną” stronę internetową. Social Media natomiast, to strefa skupiająca wokół siebie użytkowników, którzy spędzają w tych kanałach dosyć dużo czasu, a dodatkowo wchodzą w interakcje z różnego rodzaju elementami mediów społecznościowych – poprzez klikanie „lubię to”, „share”, „+1”, „komentarze”, „tweet’y”, „blipy” itp. itd.

Z punktu widzenia algorytmu opartego na „głosowaniu”, takie elementy interakcji świetnie nadawałyby się do oddawania głosów na wybraną stronę internetową. Stąd też od długiego czasu zainteresowanie ze strony Google mediami społecznościowymi, który od wielu lat bezskutecznie starał się na tym rynku zaistnieć. Ostatnio Google mocno przyparty do muru przez Facebook’a postawił na Google+, który bardzo mocno zintegrował się z prawie wszystkimi usługami Google ingerując również w elementy SEO czy SEM. Dodatkowo, ostatnie zmiany w algorytmie Google, zwane Penguin Update powodują, że należy się zaznajomić z możliwościami Social Mediów pod kątem pozycjonowania.

Na chwilę obecną według różnego rodzaju testów oraz obserwacji można śmiało powiedzieć, że najbardziej znaczącym czynnikiem mającym wpływ na ranking w SERPach są cały czas linki, lecz coraz bardziej znaczącym czynnikiem staje się ich jakość. Oczywiście ilością również można pozycjonować – co widać przeglądając linki różnego rodzaju stron, będących w „topach”. Pozostaje tutaj kwestia podejścia, które linki nam jest łatwiej (czytaj taniej) zdobyć. Wszystkie portale Social Media są bardzo dobrze polinkowane, mają wysoki PageRank, są zatem dobrym miejscem, z którego warto by linkować do naszej strony.

Facebook – chyba największa platforma social mediowa, która zrzesza wokół siebie miliony użytkowników, daje nam kilka możliwości na zaistnienie w jej społeczności:

  • profile użytkowników,
  • strony – tzw fanpage,
  • grupy,

Każdy z powyższych sposobów możemy użyć do linkowania naszej witryny. Jednak zanim zaznaczymy swoją obecność na Facebooku, musimy mieć na względzie, że robot Google zachowuje się w portalu Facebook tak jak niezalogowany użytkownik. Stąd też zakładając profil użytkownika, należy pamiętać o tym, aby nie blokować dostępu do naszego profilu osobom z zewnątrz. Robot Google, w takim wypadku, tak samo jak taki niezalogowany użytkownik, nie będzie miał dostępu do tego profilu.
W przypadku Grup – nie mamy do nich dostępu, nie będąc zalogowanym w portalu Facebook. Pokazuje to poniższy „screen”, gdzie możemy zauważyć, że Google indeksuje „url-e” jednak przy każdym adresie url jest zaproszenie do zalogowania się. Nie widać również kopii podstrony.

Facebook groups
Brak widoczności grup dla niezalogowanego użytkownika

Najbardziej możemy skorzystać z możliwości, jakie dają nam Strony (tzw. FanPage) na Facebooku, które odgórnie są skonstruowane tak, że ma do nich wgląd każda osoba, nawet nie zarejestrowana w portalu Facebook. FanPage został stworzony do prowadzenia komunikacji ze swoimi „fanami”. Komunikacja ta odbywa się poprzez umieszczanie komunikatów, zdjęć czy filmów. Dodatkowo mamy możliwość uzupełnienia informacji na profilu, gdzie zamieszczamy link.

Link w informacji profilowej:

Link w informacji profilowej

Linki w TimeLine:

Linki w Facebook Timeline

Jak można zauważyć, w powyższym przykładzie, w danej wiadomości możemy umieścić 2 rodzaje linków: link w treści wiadomości oraz ramka z linkiem i podglądem strony. Jak i pierwszy, tak i drugi link przyjmuje postać:
<a href="http://silence.pl/Google-wyswietli-wylacznie-TOP-7" target="_blank" rel="nofollow nofollow" onmouseover="LinkshimAsyncLink.swap(this, &amp;quot;http://silence.pl/Google-wyswietli-wylacznie-TOP-7&quot;);" onclick="LinkshimAsyncLink.referrer_log(this, &quot;http://silence.pl/Google-wyswietli-wylacznie-TOP-7&quot;, &quot;http://www.facebook.com/si/ajax/l/render_linkshim_log/?u=httpu00253Au00252Fu00252Fsilence.plu00252FGoogle-wyswietli-wylacznie-TOP-7&amp;h=MAQFEHq9u&amp;s=1&quot;);">http://silence.pl/Google-wyswietli-wylacznie-TOP-7</a>

Można tutaj łatwo dostrzec element „nofollow”. Trzeba zaznaczyć, że wszystkie linki w serwisie Facebook są linkami „nofollow” lub też są linkami zakodowanymi przez JavaScript. Dodatkowo nie mamy możliwości i nie mamy wpływu na „anchor tekst”. Jednak jak już wiele razy zostało udowodnione, pomimo tagowania linku poprzez „nofollow”, robot przechodzi do wskazywanej strony, a dodatkowo w sieci można znaleźć dowody pokazujące, że tego typu linki również mają wpływ na pozycje w SERPach.

Faktem jest, że Google bierze mocno pod uwagę możliwości Facebooka. Ze względu na złe przygotowanie swojej strony głównej przez Facebook pod kątem SEO, Google specjalnie przygotowało swojego robota do lepszej indeksacji Facebooka. Podobnie rzecz się ma z Twitterem. Od niedawna Google wyświetla również w swoich SERPach posty z FanPage na Facebooku.

Indeksacja wpisów na Facebook

Stąd też można domniemywać, że w przyszłości (lub już nawet teraz) Google będzie brało pod uwagę linki umieszczone na FanPage’ach. Powstaje pytanie, czy są lepsze i gorsze linki na Facebooku?

Lepsze/gorsze linki

Tak jak w przypadku linkowania ze stron internetowych, można znaleźć bardziej i mniej wartościowe miejsca do umieszczenia linku, tak i na Facebooku – moim zdaniem – można znaleźć mniej lub bardziej wartościowe FanPage. Jeśli założymy świeży FanPage – Google musi do niego w jakiś sposób dotrzeć – Facebook posiada katalog stron, lecz katalog ten wyświetla FanPage o największej ilości fanów (przykład: http://www.facebook.com/directory/pages/I). Pozostaje nam dany FanPage podlinkować z zewnątrz lub też wypromować go na Facebook’u, tak aby robot Google do niego trafił.

Popularność zdobywa się poprzez zdobywanie Fanów (osoby, które nas lubią). Wchodząc na dowolny FanPage mamy możliwość podejrzenia, ile osób dany FanPage lubi. Dodatkowo możemy się również dowiedzieć ile osób mówi o tym FanPage oraz w przypadku, gdy FanPage zarejestrowany jest jako miejsce, możemy się dowiedzieć ile osób w danym miejscu było. Dane te możemy wyciągnąć z linku np.: http://graph.facebook.com/silencepl (gdzie po „/” podajemy VanityURL FanPage).

Można zatem postawić hipotezę, że linki z FanPage z większą ilością fanów oraz z większym zaangażowaniem będą lepsze, aniżeli FanPage o niższych parametrach. Tutaj pojawia się zatem pole do popisu dla specjalisty ds. Social Media, aby prowadził FanPage tak, aby to zaangażowanie było jak największe, a my jako specjaliści ds. SEO z niego linkujmy.

Innymi metodami promocji naszego FanPage jest wypowiadanie się jako FanPage na innych stronach. Przez to zaistniejemy w komentarzach, a te, jak pokazywałem wcześniej, są dostrzegane przez Google’a. Istnieje też możliwość, że nasz FanPage polubi inny FanPage. Jednak, aby się tak stało, nasz FanPage musi być ciekawy. Jeśli tak się stanie, link do nas pojawia się w liście polubionych stron przez dany FanPage.

„Lubię to” dla URL

Na każdej stronie czy podstronie, możemy umieścić facebookowy przycisk „Lubię to”. Każda osoba, która kliknie w ten przycisk, na jej Tablicy opublikuje się informacja, że osoba ta polubiła dany adres URL. Jest to tzw „share”, który pozwala dodatkowo na pozostawienie komentarza do tego linku. Jako użytkownicy z zewnątrz mamy możliwość podejrzenia ile osób dany URL „polubiło”, nie wiemy niestety kto go polubił. Technicznie mamy możliwość wyciągnięcia liczby „lajków”, za pomocą URL’a: http://graph.facebook.com/http://silence.pl.

Dane te są od pewnego czasu, nie bez powodu, pokazywane w wielu narzędziach – między innymi OpenSiteExplorer. Należy je mieć na uwadze w przyszłości.

Od długiego czasu wszystkie podręczniki SEO mówią o tym, aby nowo powstały serwis linkować na początku z mocnych stron – z katalogów, z wysokim PageRank, rozsyłać informacje prasowe do mediów. Ma to nam zapewnić bezpieczeństwo oraz stabilność pozycji w przyszłości. Ostatnio coraz częściej słyszy się o tym, aby linkować z mediów społecznościowych, które poprzez swoją siłę PageRank mają zapewnić nam podobne bezpieczeństwo.

Sposób działania Facebooka idealnie wpasowuje się w to, co od wielu lat Google zaleca przy przygotowywaniu strony – czyli tworzenie takich stron, które będą interesujące dla użytkowników, które użytkownicy będą sami mogli między sobą polecać. Facebook daje swoim użytkownikom możliwość polubienia wybranego adresu URL, lub też opublikowania informacji o danej stronie na swoim FanPage, a każda z tych informacji niczym wirus rozprzestrzenia się pomiędzy kolejnymi użytkownikami. Informacje te można pobrać w postaci liczb i zaimplementować jako kolejny parametr w algorytmie rankingu stron.

The following two tabs change content below.

Grzegorz Skiera

Właściciel w Silence!
Grzegorz Skiera od 2004 roku prowadzi firmę Silence! specjalizującą się w marketingu w wyszukiwarkach internetowych. Prowadził szeroko zakrojone kampanie reklamowe w Internecie. Ma na swoim koncie sukcesy w obszarze praktycznych realizacji projektów marketingu w wyszukiwarkach. Jest autorem wielu cieszących się uznaniem artykułów traktujących o nowoczesnych formach reklamy w sieci.

19 komentarzy do “Jak Facebook wpływa na pozycjonowanie?

  1. Dotychczas istniała teoria, że dzięki FB można się w wygodny sposób pozycjonować w BING. Okazuje się, że i dla Google 🙂

  2. Ciekawy artykuł, jak sam ostatnio też myślałem o tym jak wykorzystać Social Media w pozycjonowaniu. Ale jak widać, bez tzw. „fanów” nic się nie zdziała.

  3. Najprostszym rozwiązaniem dla stron jest umieszczenie przycisku „Lubie to”. Zdecydowanie ten przycisk jest lepszy niż „Share” ponieważ przy Lubie to wystarczy kliknąć, a w Share trzeba dodatkowo napisać komentarz.

  4. Marcin, już nie ma share, jest tylko i wyłącznie „Lubię to” i Lubię to wykonuje „share”

  5. Spotkałem się z opiniami, że „lajki” nie wywierają wyraźnego wpływu na pozycję, a jedynie linki i właśnie to mnie cały czas zastanawiało, że nie dość, że są nofollow to jeszcze są to jakieś przekierowania js, żeby za wszelką cenę zablokować robota, bo w jakim innym celu mają taką formę… a mimo to robot przechodzi, ciekawe czy na mniej znanych społecznościówkach jest podobnie.

  6. 1. Oficjalne stanowisko Google z września mówi, że nofollow nie ma wpływu na pozycje w SERPach, chociażby link znajdował się na wysoko-trustowych witrynach jak facebook.com.

    Osobiście traktuję SM jako element, który może „uwiarygodnić” witrynę w przypadku bycia jej na progu kary 😉

    2. Like, share and inne fejsbukowe rzeczy dziś wpływu na pozycje nie mają – patrz pkt. 1. Google nie wyklucza dodania takich SM jako kolejnego elementu algorytmu, ale na pewno dziś facebook nie ma wpływu na SEO.

    Patrząc na rozwój Google+ i jego kontakt z serpami/witrynami możemy przypuszczać, że ważnym elementem w tej układance będzie tzw. authority rzeczywistych followersów/lajkujących, a nie ich liczba, którą można dowolnie manipulować.

    Jeśli chcemy mieć SEO z facebook’a to wymyślmy coś, by nasi kochani Użytkownicy z własnej lub mniej przymuszonej woli podlinkowali gdzieś do nas w realu (konkurs, e-book, treść z zachwycającymi danymi, aplikacja itp. itd).

  7. Logicznie i dobrze napisane, ale czy nie jest lepiej angażując się w SocialMedia wybrać raczej google plusa?

  8. Z moich doświadczeń wynika, że najlepszy wpływ na pozycjonowanie strony ma Twitter oraz Facebook, natomiast Google+ już słabiej. Myślę, że w ciągu najbliższych kilku lat osiągnięcie wysokie pozycji w google (pierwsza 10) na trudniejsze frazy nie będzie możliwe bez prowadzenia działań w serwisach społecznościowych.

  9. Bardzo dobry artykuł. Prosto i na temat. Czy są jakieś polecane narzędzia do zarządzania profilami w portalach społecznościowych?

  10. Social media zaczyna odgrywać dużą rolę w pozycjonowaniu. Każda firma posiadająca profil na Twitterze, Facebooku czy G+ (a co ważniejsze – aktywnych followersów) ma trochę ułatwione zadanie jeśli chodzi o seo. Jeśli tworzą tam ciekawe, warte przesyłania dalej treści, to wyszukiwarki naprawdę to widzą. Jak ktoś już napisał wyżej, największe efekty daje chyba Twitter, co jest zrozumiałe mając na uwadze jest politykę widoczności dla wyszukiwarek. Profil w Google+ warto mieć chociażby z uwagi na widoczność w mapach, co jest szczególnie ważne dla firm o zasięgu lokalnym. Facebook to obecnie największa sieć social media, gdzie internauci dość chętnie udostępniają treści, więc obecność tam jest obowiązkowa.

  11. dodatkowo takie linki są widoczne w GWT, więc warto je mieć szczególnie, że są łatwe do uzyskania i nic nie kosztują.

  12. A ja myślę, że google plus będzie coraz ważniejsze. Ponoć już ma więcej użytkowników od twittera, ale co najważniejsze, google to google. To ono dyktuje warunki, to ono sobie samo postanawia na swoją korzyść, że będzie swojego sociala traktowało lepiej w wynikach niż facebooka. Zresztą dążą do jak największej monopolizacji rynku. Już mają youtuba, google plus ma odbierać użytkowników facebooka i jeszcze zrobili kopię twittera jako googler.. Nawet jeśli przeciętni użytkownicy są niechętni to osoby pozycjonujące tam zakładają konta wiedząc jak ważne jest zdobywanie linków od google by być dobrze widzianym przez google 😉

  13. Inaczej to wygląda obecnie w Stanach, a inaczej na naszym podwórku.
    Tam SM są bardzie popularne, fanpage jest bardzo ważną częścią marketingu coraz większej ilości firm amerykańskich, dlatego tam SM ma dużo większy wpływ na SEO. U nas świadomość obecności w SM, wśród firm, stron komercyjnych ciągle jest jeszcze mała. Ale za 3, 4 lata Google i u nas weźmie SM pod uwagę przy układaniu serpów.

  14. Ciekawe, czy ilość polubień udostępnionego linka, też ma znaczenie.

  15. UXP myślę, że ma.

    Ciekawostka: Zrobiłem jednocześnie FB fanpage i G+ fanpage. Na FB jest 300 fanów a na G+ 80. Na FB jest już aktywność, a G+ zero. Po wpisaniu tytułu wpisów na fanpage (są takie same na G+ i FB na razie) jako pierwsze w wyszukiwarce wyświetlają się te z G+

  16. Nie ma jasnej informacji o tym czy dodawanie linków w fb cokolwiek daje do rankingu strony. O ile jeszcze dodawanie z fp może coś dać, o tyle z prywatnego profilu już o wiele gorzej. Facebook niestety ma kosę z googlem i póki co się to nie zmieni, a swoją drogą może to i dobrze bo fb zamieniłby się w jedną wielką farmę. Zastanawiającym jest jednak wpływ Google + i linków jakie można przez to medium dostarczać. To jest prawdopodobnie najlepszy kierunek reklamy i dziwię się, że Google nie chce promować swojego serwisu właśnie w ten sposób. Ale znowu wraca pytanie czy nie skończył by się jak sławetny blip. Pozytywnym w tym wszystkim jest próba znalezienia sprawiedliwego algorytmu, tylko czy rzeczywiście coś takiego można stworzyć, żeby sprawnie ocenić realną wartość linka ?

  17. Mnie najbardziej ciekawi PR dla poszczególnych fanpage’ów, nie wiem czy ktoś zauważył ale nie łączy się on z ilością like’ów a najczęściej jest bardzo rozbieżny

  18. Social Media dają dużo więcej możliwości. Dziś, w dobie Content Marketingu, pozycjonowanie schodzi na dalszy plan. Profile społecznościowe trzeba wykorzystywać do promowania firmy i budowania autorytetu poprzez publikowanie informacji ofertowych i wartościowych treści, kontakt z klientami, wyjaśnianie spornych sytuacji a nie tylko do zdobycia linka. Dzięki portalom społecznościowym treść może stać się „wirusowa”, użytkownicy sami zaczną się nią dzielić i udostępniać. Firmowe profile, na których nic się nie dzieje tylko odstraszają użytkowników i mogą przynieść więcej złego niż dobrego. Dlatego brakuje mi w artykule informacji jak prowadzić taki profil.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *