Jedna z niedocenionych funkcji Google, która generuje duży ruch organiczny na stronie, to Discover. Discover wyświetla proponowane artykuły dla użytkowników smartfonów z systemem Android.
Discover wyświetla użytkownikowi listę artykułów, które zdaniem Google, mogą być dla niego interesujące, oraz inne materiały, które sami wybrali do obserwowania.
W Google Search Console znajduje się osobny raport, który pokazuje, jak dobrze prezentują się treści umieszczone w Google Discover. Raport jest dostępny tylko dla stron, które w Google Discover się pojawiły.
Optymalizacja treści dla Google Discover
Za obecność na liście Google Discover odpowiada algorytm, który przewiduje, jakie artykuły użytkownik może uznać za najlepsze dla niego. Ranking artykułów powstaje na podstawie dopasowania zawartości do zainteresowań użytkownika. Zatem z perspektywy wydawcy, nie ma możliwości na podniesie tego rankingu, bo dla każdego użytkownika jest on inny.
Obecność artykułu na liście Google nie wynika z użycia żadnych specjalnych znaczników ani danych strukturalnych. Kwalifikacja jest na podstawie obecności w indeksie Google oraz z godności z polityką treści Google News. Google redaguje ranking wyświetlanych treści na liście Discover, stosując algorytm, który uwzględnia jakość treści i stopień dopasowania zawartości strony do zainteresowań użytkownika.
Według wytycznych Google, dwa najlepsze sposoby na poprawienie rankingu i skuteczności treści wyświetlanych w Google Discover to:
- publikowanie treści, które zaciekawią użytkowników,
- używanie w materiałach obrazów o wysokiej jakości.
Efekty obecności na liście Google Discover
W poprzednim tygodniu opublikowałem krótki artykuł pt. SEMSTORM: keywords – wtyczka do przeglądarki Chrome.
Artykuł zawierał 3 akapity tekstu i 3 obrazy, zrzuty ekranu. Google uznało to za treść, którą można umieścić w Google Discover. Raport przedstawia się następująco.
Jak widać, pojawienie się tego jednego artykułu, dało prawie 3000 wejść z ruchu organicznego. W skali 3 miesięcy, to 14% ruchu. Resztę kalkulacji możecie wykonać sobie sami.
To ruch organiczny, niestety w Google Analytics jest on kwalifikowany jako źródło albo Odesłanie, albo Bezpośrednie. Zależy to od pola User Agent, które znajduje się w odesłaniu. W logach serwera widoczne są dwa pola User Agent:
- android-app://com.google.android.googlequicksearchbox/https/www.google.com – kwalifikowane jako wejście Bezpośrednie
- https://www.googleapis.com/auth/chrome-content-suggestions – kwalifikowane jako wejście z Odesłania
Powody, które sprawiły, że Google Discover postanowił to umieścić na swojej liście, mogą wynikać z tego że była mowa o nowości, o wtyczce do produktu Google (Chrome) i że dodane zdjęcia miały wysoką rozdzielczość (powyżej 2000 pikseli szerokości i ponad 1500 pikseli wysokości). Do tej pory obrazy graficzne zmniejszałem na potrzeby strony, ale teraz spróbuję zostawić większe, zobaczymy jaki efekt to przyniesie.
Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.
Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.
Artur Strzelecki
No tak, duże foty tylko jak to wtedy ma się do UX? Pod dekstop praktycznie nie da się przeglądać takiego zdjęcia. Pod mobile też nie jest to jakoś super. Nie jestem pewien czy Google faktycznie o to chodziło.
Arturze,
Nie ma sensu stosowanie i prezentowanie bezpośrednio tak wielkich obrazków użytkownikom na stronie.
Dla potrzeby optymalizacji pod Google Discover wystarczy, że w danych strukturalnych zapewnisz URL do dużego obrazka lub nawet do kilku uwzględniając różne współczynniki proporcji 1:1, 4:3, 16:9.
Obecność bądź zaprzestanie prezentacji strony w Google Discover możemy także traktować jako istotny sygnał świadczący o problemach z jakością strony.
Tomek
Tomku, jaka zmienna przekaże informacje o dużym obrazku?