„Dobry, zły i brzydki” jakie linki są wartościowe w erze post pingwin?

Karol Dziedzic

Linki, które należy zdobywać w erze post pingwin, zaliczają się wyłącznie do kategorii dobrych linków. Jaki to jest dobry link? Jaki link będzie zły, a który będzie brzydki? Dobry link to link naturalny, a takiego bardzo trudno zdobyć. Zdaniem Karola, zdobycie takiego linka prawie graniczy z cudem ponieważ Google uważa, że linki są nienaturalne gdy zajdzie chociaż jeden z niżej podanych czterech warunków:

  • Czy sam umieściłeś link (np. na zapleczu)?
  • Czy prosiłeś kogoś o umieszczenie linku?
  • Czy zapłaciłeś za link albo otrzymałeś go w barterze?
  • Czy prosiłeś o korektę anchor txt?

W jakich sytuacjach pojawia się link naturalny? Tak, to nadal w sieci się zdarza, że jedni tworzą linki do drugich. Pierwszy przykład, to gdy chcemy podzielić się informacją i/lub wiedzą z userami. Możemy też chcieć podzielić się z użytkownikami ciekawą historią, uzupełnić nasz artykuł o wartość dodaną albo docenić kogoś wspominając o nim lub coś jest zabawne. Następnie Karol zaprezentował przykłady jak naturalne linki powstają, co można zrobić że takie otrzymać oraz przedstawione zostały też przykłady linków złych.

The following two tabs change content below.

Artur Strzelecki

Niezależny specjalista SEM, który upowszechnia wiedzę o marketingu w wyszukiwarkach internetowych. W wolnych chwilach doradza jak odnaleźć własną ścieżkę w Google.

6 komentarzy do “„Dobry, zły i brzydki” jakie linki są wartościowe w erze post pingwin?

  1. Naturalny będzie z tzw. linkbait-u. Tworzysz coś co jest dobre a ludzie będą sobie pokazywać linka – ale w formie url czyli bez anchora

  2. Wszystko fajnie, tylko co zrobić z fantem, jeżeli pozycjonujemy firmę brukarską? Napisać mega poradnik o rodzajach kostek i środków konserwujących? Przecież to jakiś absurd, wiadomo profil na fb i g+ wraz z mapką można wdrożyć, zoptymalizować on site i off site, ale i tak pozostaje kwestia „naturalnego” linkbuilding’u. Pozdrawiam

  3. @Andrzej – tutaj z polecam zerknąć do prezentacji Jarka Miszczaka również z SilesiaSEM #9 😉

  4. @Instile: W mega dużym skrócie, ale tak 🙂

    Choć czasami samemu możemy porobić za linkbaitera, na małą skalę nie da się wykryć czy link wrzucasz Ty, czy ktoś inny. 🙂

  5. W dobie pingwina wreszcie zaczęła obowiązywać traktowana wcześniej z przymrużeniem oka zasada „content is king” – tworzenie przynęt na linki daje dużo lepsze efekty niż samodzielne linkowanie. Z drugiej strony często wymaga poświęcenia więcej czasu na przygotowanie treści. Generalnie zmiany oceniam na plus – seo przestaje być tępą robotą, a staje się wartościową pracą.

  6. Naturalne linki i postawa zmieniających się wymagań, wytycznych Google to trochę jak gra w kotka i myszkę. To co było do przyjęcia w Google jeszcze rok czy 2 lata temu, teraz już niekoniecznie jest uznawane za white seo. Tym samym to co teraz nam się wydaje za naturalne, zdrowe podejście za jakiś czas może się okazać, że będzie znowu „złe” 🙂 Nie ma się co oszukiwać, że da się naturalnie reklamować strony aby być wysoko w wyszukiwarce – to czysta obłuda dopóki na algorytm będzie miał tak duży wpływ link z innych stron. Każde wstawienie linka ma na celu jakąś reklamę/antyreklamę obojętnie czy to robi nieświadomy internauta czy ktoś mający zadanie reklamować daną witrynę.
    To co robi aktualnie Google doprowadzi tylko do tego, że usługi seo będą znacznie droższe, z drugiej strony wytworzy i już się mocno rozrasta rynek usług związany z seo ale od drugiej strony – czyli badanie linek, walka z filtrami jako usługa. Prawdę mówiąc to długoterminowo to dla firm seo to jest to nawet dobry krok bo ceny pójdą w górę, rynek usług się zwiększy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *