Biegły sądowy w opinii pisemnej wskazał, iż efekt umiejscowienia na pozycji 1 – 10 wyników wyszukiwania w odpowiednio raportowanych frazach został osiągnięty i przynosił miarodajnie widoczne wejścia na stronę internetową.
Interesujące orzeczenie Sądu Okręgowe zostało niedawno wydane w sprawie o zapłatę za pozycjonowanie. Firma pozycjonująca, miała pozycjonować na rzecz drugiej firmy 21 fraz z płatnością wyłącznie za uzyskane wyniki w przedziale 1 – 10. Umowa została zawarta w opcji „trzy miesiące gratis + dwanaście miesięcy płatnych”.
Zamówienie na 21 fraz:
- części samochodowe (499 złotych netto),
- części samochodowe sklep (399 złotych netto),
- sklep motoryzacyjny (399 złotych netto),
- części f. (199 złotych netto),
- części a. (199 złotych netto),
- części (…)(199 złotych netto),
- części m. (199 złotych netto),
- części (…) (199 złotych netto),
- części o. (199 złotych netto),
- części f. (199 złotych netto),
- części c. (199 złotych netto),
- części s. (199 złotych netto),
- części p. (199 złotych netto),
- części r. (199 złotych netto),
- części s. (199 złotych netto),
- części t. (199 złotych netto),
- części n. (199 złotych netto),
- części m. (199 złotych netto),
- części m. (199 złotych netto),
- części s. (199 złotych netto),
- części v. (199 złotych netto).
Regulamin zawartej umowy definiował pojęcia, w tym m.in.:
- pozycjonowanie, jako działania zmierzające do osiągnięcia przez stronę klienta jak najwyższej pozycji w wynikach wyszukiwania wyszukiwarek internetowych,
- optymalizację, jako usługę polegającą na wprowadzeniu zmian na stronie klienta w celu przygotowania jej do pozycjonowania, zmiany wykonywane w obrębie kodu strony i w treści strony,
- słowo kluczowe, jako słowo lub frazę wybrane przez klienta i określone w zamówieniu,
- test, jako wprowadzenie każdego z wymienionych w umowie słów kluczowych do wyszukiwarek wg umowy i sprawdzenie najwyższej pozycji, którą osiągnęła pozycjonowana strona klienta; celem testu jest ustalenie wyniku pozycjonowania i naliczenie opłaty za usługę.
Regulamin określał, że okres rozliczeniowy pozycjonowania trwa jeden miesiąc, test wykonywany jest comiesięcznie, płatność z góry za nadchodzący miesiąc. Raport jest wysyłany do klienta w jednym z pierwszych trzech dni roboczych miesiąca. Klient może odwołać się od raportu w pierwszych sześciu dniach roboczych miesiąca w przypadku kiedy wyniki zmienią się na tyle, że zmieni się kwota do zapłaty. Odwołanie się jest rozumiane, jako wysłanie e-maila na konto podane w regulaminie z przyczyną odwołania.
Klient zapłacił za pierwsze 4 wystawione faktury, od grudnia 2011 do marca 2012 roku.
Biegły sądowy w opinii pisemnej wskazał, iż „raporty przedstawione klientowi przez firmę pozycjonującą w zakresie uzyskiwanych pozycji są rzetelne i poprawne. Weryfikacja raportów możliwa jest obecnie tylko na podstawie dokumentów złożonych przez firmę do akt. Firma pozycjonująca świadczyła na rzecz klienta usługę według modelu pozycjonowania (…) . Niedopuszczalne i nieadekwatne jest porównywanie tego modelu do modelu G. A. bazującego na rozliczeniu za faktyczne wejścia na stronę internetową”.
Następnych faktur klient nie zapłacił.
Początkowo wskazywał na problemy finansowe i deklarował, że zapłaci. Później pojawiły się uwagi co do jakości wykonania usługi. Klient był niezadowolony, że nie wszystkie hasła zostały wypozycjonowane na takich pozycjach, które by go satysfakcjonowały.
Sąd I instancji wskazał, iż oddaleniu podlegał wniosek klienta o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Podniósł, iż biegły sądowy P. B. sporządził opinię, w której udzielił wyczerpujących odpowiedzi na wszystkie pytania postawione w tezie dowodowej. Opinia jest pełna, rzetelna i jasna. Przede wszystkie biegły potwierdził, że obecnie nie ma obiektywnej możliwości zweryfikowania czy faktycznie miało miejsce wypozycjonowanie strony na pozycjach podanych w raportach oraz wyjaśnił przyczyny, dla których jedynym źródłem potwierdzającym pozycje strony są raporty złożone przez firmę pozycjonującą. Jednocześnie biegły odniósł się do poprawności tych raportów wskazując, że zweryfikował narzędzie, które służyło firmie pozycjonującej do przedstawienia analizy pozycjonowania. Zarzuty klienta dotyczące braku obiektywizmu i braku bezstronności biegłego nie są uzasadnione. W ocenie Sądu wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego zmierzał wyłącznie do przedłużenia postępowania.
Komentarz
Sprawa była o zapłatę wystawionych faktur, którą to zapłatę klient wyrokiem Sądu musi ponieść w kwocie 8.205,33 złotych z odsetkami umownymi. Najwyraźniej umowa była zawarta w modelu za efekt ze stałą stawką za pozycje od 1 do 10, przy czym sprawdzenie pozycji odbywało się tylko raz w miesiącu.
Dziś zarówno świadomi klienci oraz firmy pozycjonujące wiedzą, że udana współpraca nie może być oparta o model za efekt. To nie jest dobre dla żadnej ze stron.
- Po pierwsze jest istotna różnica pomiędzy obecnością na pozycji nr 10 a na pozycji nr 1, gdzie TOP1 ma dużo wyższy CTR, niż TOP10.
- Po drugie, w dobie licznych snippetów w wynikach wyszukiwania, czasem trudno ustalić jak tę pozycję należy policzyć.
- Po trzecie, szukający używają rozmaitych słów kluczowych by dotrzeć do strony a nie tylko tych, które mogą znaleźć się na umowie o pozycjonowanie.
- Po czwarte, jak rozliczyć wykonaną pracę firmy pozycjonującej, gdy słowa są bardzo konkurencyjne i nie daje się osiągnąć wyniku między 1 a 10.
- Po piąte, prowadzi to do takich sytuacji, jak ta opisana powyżej, gdzie klient nie widzi korzyści z poniesionych nakładów.
- Po szóste….. jest jeszcze wiele innych powodów, dlaczego ten model nie jest dobry, ale to możecie w komentarzach je uzupełnić.
XIII Ga 1127/15 – wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Łodzi
Przeczytaj inne artykuły nt. spraw sądowych dotyczących pozycjonowania:
- Pozycjonowanie płatne za efekt? Wyrok Sądu gdy nie ma efektu
- Kara więzienia i dozór kuratora za nie wypozycjonowanie 10 fraz
- Wyroki sądów apelacyjnych w sprawie nieuczciwego pozycjonowania
- Sąd Okręgowy orzeka w sprawie umowy i faktur za pozycjonowanie
- Jak uniknąć odszkodowania za zerwanie umowy o pozycjonowanie
- 10 000 zł kary za cudze słowa kluczowe w Google AdWords
- Procreate wygrywa batalię w Sądzie Apelacyjnym na 70%
Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.
Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.
Model w oczywisty sposób nie jest dobry, ponieważ nie daje bezpośredniego przełożenia na wzrost sprzedaży. W sensie – może na nią wpływać, ale wcale nie musi.
Im mocniej zbieżne będzie rozliczenie z punktem konwersji (sprzedażą) tym lepiej. Mało kto zgodzi się na rozliczanie za sprzedaż bo nie ma kontroli nad wieloma jej czynnikami (np. ceną), ale już generowanie samego ruchu organicznego będzie zwykle niezłym kompromisem.
Frazy można rozliczać przy celach wizerunkowych, albo przy bardzo skonkretyzowanych biznesach, które da się podsumować 2 słowami.
„Dziś zarówno świadomi klienci oraz firmy pozycjonujące wiedzą, że udana współpraca nie może być oparta o model za efekt. To nie jest dobre dla żadnej ze stron” – a to dopiero banał.
ad.1: bo od tego jest progresja wynagrodzenia zależna od pozycji, im wyżej tym drożej.
ad. 2: sprawdzarki robią to kilka razy na dobę
ad. 3: to już zysk klienta że nie płaci za nie.
ad. 4: takich fraz się nie bierze w tym modelu!!!
ad. 5: czego nie widzi? Miał 10 uu/m-c a ma 5000? Znam przypadek opisywany na grupie fbm gdzie klient miał super wyniki tylko … nie odpisywał na maile w formularzy bo po co
Po szóste frazy mają być uczciwie dobrane (i mocne i średnie), można rozszerzyć umowę o dodatkowy bonus w postaci bonusu za wzrost UU/m-c.
Najbardziej śmierdzi mi tutaj sprawdzanie pozycji raz w miesiącu. Model w rozliczeniu wyłącznie za efekty nie jest dobrą formą współpracy dla obu stron. Miarą efektów pozycjonowania powinny być zyski dla Klienta – Jeśli Klient dzięki współpracy znacznie więcej zarabia to nie ma problemów z płatnościami i po temacie.