Przeglądarka Google – czy to jeszcze lapsus językowy?

Google

Takie terminy przeniesione z języka angielskiego jak SEM i SEO czyli Search Engine Marketing oraz Search Engine Optimization na stałe zagościły w języku polskim i są są związane z wyszukiwarką internetową. Natomiast z wyszukiwarką internetową utożsamiana jest wyszukiwarka firmy Google ponieważ jest najpopularniejsza. Ale czy to jeszcze wyszukiwarka Google czy już przeglądarka Google? 

Oczywiście nie chodzi mi program przeglądarki internetowej Google. Ten jak najbardziej jest przeglądarką, która wyświetla strony internetowe i instaluję się ją w urządzeniu podłączonym do sieci.

Jeszcze parę lat temu, gdy ktoś w branżowym artykule lub opracowaniu popełnił błąd i zamiast napisać wyszukiwarka Google, napisałby przeglądarka Google, spotkałby się z drwinami i wytykaniem, jakim to jest specjalistą, który nie odróżnia jednego od drugiego.

Obecnie można zauważyć coraz więcej publikacji i treści w wielu mediach, które używają sformułowania przeglądarka Google chcąc odwołać się do wyszukiwarki. Kilka przykładów poniżej:

Polskie Radio
Polskie Radio Przeglądarka Google
Gazeta Prawna
Gazeta Prawna Przeglądarka Google
Wyniki wyszukiwania pod hasłem: przeglądarka Google – chrome
Przeglądarka Google

Kolejne wyniki wyszukiwania dla podobnego słowa kluczowego:

Przeglądarka Google

Z czego wynika takie nazywanie wyszukiwarki przeglądarką? Chyba najbardziej prawdopodobne będzie to, że od adresu www.google.pl rozpoczynamy przeglądanie Internetu. Proces wyszukiwania trwa tylko ułamek sekundy, wyniki zostają zwrócone, a następnie rozpoczyna się przeglądanie otrzymanych stron i przechodzenie do nich. Później gdy znów korzystamy z wyszukiwarki, znów ten proces wygląda tak samo. Niewielki procent czasu pracy z Google to rzeczywiste wyszukiwanie, dużo więcej zajmuje przeglądanie wyników i przechodzenie do nich. Stąd dużo częściej i swobodniej różne media publikują informacje na temat wyszukiwarki nazywając ją przeglądarką.

Można zatem stwierdzić, że obie formy są poprawne i stosowane w kontekście nie powinny budzić wątpliwości o jaką usługę firmy Google chodzi. Także, nie będzie uzasadnione zwracanie uwagi, że ktoś się pomylił w wypowiedzi czy nie znał tematu i nazwał wyszukiwarkę przeglądarka internetu.

A jakie jest Twoje zdanie? Wyszukiwarka czy przeglądarka Google?


Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.

Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.

Twój email:

 Zapoznałem się z polityką prywatności.
The following two tabs change content below.

Artur Strzelecki

Niezależny specjalista SEM, który upowszechnia wiedzę o marketingu w wyszukiwarkach internetowych. W wolnych chwilach doradza jak odnaleźć własną ścieżkę w Google.

5 komentarzy do “Przeglądarka Google – czy to jeszcze lapsus językowy?

  1. Trzeba też dodać, że wyszukiwarka Google to już nie tylko wyszukiwarka taka jak kiedyś. Prezentuje ona także inne treści poza wynikami wyszukiwania, na przykład knowledge graph czy pogodę.

  2. Naprawdę nie macie już o czym pisać? to jak rozwodzić się nad rowerem… czy jest to zwykły jednośladowiec czy już pojazd?

  3. Błąd przeglądarka/wyszukiwarka był w częsty jeszcze w latach dziewięćdziesiątych – wtedy odnosił się do innych wyszukiwarek. Dzisiaj jest z tym jednak inny problem, Google ma swoją przeglądarkę Chrome, więc to co kiedyś było zrozumiałym przejęzyczeniem to dziś w niektórych przypadkach może powodować zamieszanie.

  4. Zgadzam się z Wilkiem.
    Przeglądarka Google to Chrome. Jeżeli google.pl będziemy nazywać „przeglądarką”, to jak nazwiemy Chrome? Też przeglądarka? A jak ktoś korzystając z Chrome, wejdzie na Bing i tam coś wyszuka, to korzysta z przeglądarki Google czy nie?

    Dlaego moim zdaniem nazywanie google.pl przeglądarka nadal trzeba traktować jak błąd.

  5. Paweł Rabinek, idąc Twoim tokiem rozumowania na miano „przeglądarki” wiele lat wcześniej zasłużył choćby Onet. Moim zdaniem, przy takiej argumentacji, bardziej słusznie. 😉

    Artur Strzelecki, w żaden sposób nie mogę zgodzić się z Tobą. Taka propozycja jest nieuzasadniona, a i szkodliwa ze względu na zamieszanie jakie może wprowadzić. Aby określić coś jakimś terminem najpierw trzeba go zdefiniować. W tym wypadku — przedefiniować. Tyle, że wtedy pojawią się kolejne, „nowe” przeglądarki: Bing, Yandex, etc.
    Używanie zwrotu „przeglądarka Google” nie jest przemyślanym przez dziennikarzy działaniem. Jak wiele innych błędów, wynika z pośpiechu i braku rzetelności.

    Piszesz Arturze, że nie powinno to budzić wątpliwości… mam wątpliwości ze względu na istniejącą na rynku przeglądarkę Google’a — Chrome.

    Do wyszukiwania służy wyszukiwarka, do przeglądania służy przeglądarka.

    Przy okazji Szczęśliwego Nowego Roku, Tobie i wszystkim czytelnikom przeglądarki :> Silesia SEM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *