Google Pingwin to nazwa własna aktualizacji algorytmu wyszukiwarki Google. Poprawka algorytmu pojawia się cyklicznie od ponad dwóch lat. Po ponad rocznej przerwie od ostatniej aktualizacji, kolejna wersja Pingwina 3.0 została wydana 18 października 2014 roku. Z wielu miejsc na całym świecie docierają informacje o sporych zmianach w wynikach wyszukiwania.
Aktualizacje Google Pingwin
Pingwin 1
Pingwin 1.1
Pingwin 1.2
Pingwin 2.0
Pingwin 2.1
Pingwin 3.0
Pingwin 1
Pierwszy raz wprowadzono tę aktualizację 24 kwietnia 2012 roku. Aktualizacja Pingwin, wprowadza do wyszukiwarki nową niższą ocenę, linków prowadzących do ocenianej strony. Linki są niżej oceniane ponieważ naruszają one Wytyczne dla Webmasterów wydane przez Google, a zatem często powstają w sposób automatyczny lub/i mający na celu manipulowanie rankingiem wyszukiwarki.
Do tej pory wszystkie wprowadzone aktualizacje pod nazwą Pingwin były publicznie potwierdzane przez pracowników Google. Na oficjalnym blogu Google pojawił się wtedy artykuł wyjaśniający przyczyny wprowadzenia tej aktualizacji. Natomiast w przypadku gdy strona internetowa zostanie objęta aktualizacją Pingwin, jej właściciel nie jest o tym informowany. To zmiana algorytmiczna, a o takich zmianach nie przychodzą komunikaty w Narzędziach dla webmasterów. tam pojawiają się informacje o działaniach ręcznych.
Aktualizacja wychodzi we wszystkich językowych wersja Google jednocześnie. Pierwsza aktualizacja Pingwin 1.0 miała średnio wpływ na 3% rezultatów pojawiających się w wynikach wyszukiwania. W takich wersjach językowych Google jak angielska, niemiecka, chińska i arabska, wielkość zmian w wynikach wyszukiwania była tego samego rzędu. Natomiast w wersjach językowych Google, które są częściej i bardziej narażone na działanie metod niezgodnych z regulaminem Google, zmiana była większa. W polskim Google pierwsza aktualizacja Pingwin zmieniała 5% wyników wyszukiwania.
Dwa dni po wprowadzeniu tej aktualizacji, w Google udostępniono formularz, który może służyć pomocą dwóm grupom użytkowników. Pierwsza z nich to osoby, które dostrzegają, że po wprowadzeniu aktualizacji nadal wyświetlają się strony, które charakteryzują się spamem i zachęca do zgłoszenia tego. Druga grupa to właściciele stron, którzy poczuli się dotknięci zmianą, a uważają że stało się to niesłusznie i mogą to również zgłosić do Google.
Pingwin 1.1
Po pierwszej aktualizacji, miesiąc później, wydano poprawkę Google Pingwin 1.1, która miała sprawić by w wynikach wyszukiwania przestały się wyświetlać tzw. strony przejściowe (doorway pages). Strony przejściowe to zwykle strony o niskiej jakości merytorycznej, gdzie każda z nich jest zoptymalizowana pod kątem wybranego słowa kluczowego. Przeważnie są tworzone w celu osiągnięcia pozycji dla określonego słowa kluczowego, a następnie kierowania użytkowników do docelowej lokalizacji. Zmiany wprowadzone przez tę aktualizację nie były widoczne w polskiej wersji Google. O wydaniu drugiej aktualizacji Pingwina poinformował Matt Cutts na Twitterze.
Minor weather report: We pushed 1st Penguin algo data refresh an hour ago. Affects <0.1% of English searches. Context: http://t.co/ztJiMGMi
— Matt Cutts (@mattcutts) May 26, 2012
Pingwin 1.2
Trzecia aktualizacja Pingwina została wydana 5 października 2012 roku. Ponownie o niej informuje na twitterze Matt Cutts.
Weather report: Penguin data refresh coming today. 0.3% of English queries noticeably affected. Details: http://t.co/Esbi2ilX
— Matt Cutts (@mattcutts) October 5, 2012
Zmiana była niewielka ponieważ objęła tylko 0,3% wyników wyszukiwania i nigdzie jej efekty nie były zauważalne. Mimo wielu zapowiedzi jej rewolucyjnego przebiegu, zbiegła się ona w tym czasie z wydanie aktualizacji panda oraz aktualizacji EMD. Być może to przytłumiło jej efekty działania.
Pingwin 2.0
Do tej pory na polskim rynku nie interesowaliśmy się tymi zmianami, poza ewentualnymi notkami na branżowych blogach. W końcu przyszła czwarta aktualizacja pod kodową nazwą Pingwin 2.0 i ta nie pozostawiła cienia wątpliwości, że nadchodzi zmierzch pewnej epoki. 22 maja 2013 roku Matt Cutts poinformował na swoim prywatnym blogu, że wypuszczono aktualizację, która ma objąć 2,3% wyników wyszukiwania. Wydaję się, że mocno zaniżył tę wartość w polskiej wersji wyszukiwarki. Mimo wypuszczenia kolejnej aktualizacji i gruntownego przebudowania wyników wyszukiwani, obniżenia pozycji domen, na których stosowano metody niezgodne z wytycznymi Google, nadal wyszukiwarka jest świadoma, że nie objęła tym działaniem wszystkich stron, które objąć chciała. Wobec powyższego, przygotowali formularz pozwalający na zgłaszanie stron internetowych, które nie mają żadnej wartości merytorycznej.
Wprowadzając aktualizację Pingwin 2.0 Google spodziewało się krachu w internecie. Jednak pewna grupa osób, która specjalizuje się w metodach niezgodnych z wytycznymi Google, wręcz śmiała się oficjalnie z tego, że niczego to nie zmieniło. Wobec czego popracowali dłużej, poprzesuwali suwaki i zmienne w algorytmie, by oo pięciu miesiącach wypuścić wersję Pingwin 2.1.
Pingwin 2.1
Penguin 2.1 launching today. Affects ~1% of searches to a noticeable degree. More info on Penguin: http://t.co/4YSh4sfZQj
— Matt Cutts (@mattcutts) October 4, 2013
Według zapowiedzi miała dotknąć tylko 1% wyników wyszukiwania. Natomiast z obserwacji polskiego rynku, wynikało, że zmiana dotyczyła ok 25%-30% domen internetowych. Przetoczyła się fala lamentu i żalu nad nowym podejściem Google do oceny witryn internetowych. Chyba najgłośniej słyszalna w dużych mediach internetowych i drukowanych jak Forsal, Dziennik i Spider’sWeb.
Pingwin 3.0
Ponad rok czekaliśmy na kolejną aktualizację Pingwina. Na początku października na konferencji Search Marketing Expo Gary Illyes zapowiedział, że nowa wersja Pingwina to nie tylko zwykła aktualizacja, ale ponowne przepisanie całego algorytmu. Testują go w Google do samego końca, ponieważ chcą aby wprowadzona zmiana zadowoliła zarówno właścicieli stron internetowych oraz użytkowników wyszukiwarki.
Po dwóch tygodniach od wydania tego komunikatu, w nocy z piątku na sobotę 18 października 2014 roku Google wypuściło kolejną wersję pod kodową nazwą Pingwin 3.0.
Wprowadzenie tej aktualizacji, trochę różni się od poprzednich. Wcześniej, każda z nich była potwierdzona przez pracownika Google. Teraz, po odejściu Matta Cuttsa, nie ma nikogo, kto by to zrobił na czas. Natomiast sygnały o tym, że jest to Pingwin 3.0 docierają ze wszystkich for i mediów internetowych na których udzielają się pozycjonerzy. W tym wypadku międzynarodowa społeczność SEO uznała, że to Pingwin 3.0 przez aklamację.
Co nowego wprowadza ta aktualizacja, a udało mi się zaobserwować do tej pory, przedstawia poniższa lista:
- obniża pozycję domen, które były pozycjonowane przez przekierowanie 301, ale miały mnóstwo nienaturalnych linków,
- podnosi pozycję domen, które były pozycjonowane przez przekierowanie 301, ale były to naturalne linki, odzyskane w oparciu o metodę broken link building,
- podnosi pozycję domen, które nie mają linków z typowych do tej pory miejsc, jak katalogi, niskiej jakości blogi i fora internetowej, a mają linki z działań w mediach społecznościowych oraz poprzez publikację ciekawej i nietuzinkowej treści na swoich stronach.
Oczywiście jest też mnóstwo opinii innych osób, które nie widzą żadnego wspólnego mianownika pomiędzy efektami jakie wprowadziła aktualizacja Pingwin 3.0. Sprowadza się to do wspólnego twierdzenia, że: “strony spadły, strony wzrosły, strony nie zmieniły swojej pozycji w wynikach wyszukiwania – i nie wiadomo co dokładnie spowodowało te zmiany“. Pamiętajmy jednak, że obecnie na pozycję strony ma wpływ wiele czynników rankingowych, a ta aktualizacja była przygotowywana od ponad roku i może obejmować znacznie więcej, niż inną ocenę linków prowadzących do strony. Swoją listę typów stron które zyskały i straciły sporządziła również Ewelina.
Istnieje też jedna z przyczyn, którą można zaliczyć do bardziej spiskowych. Chodzi o wynik Google na giełdzie NASDAQ. W zeszłym roku po wprowadzeniu Pingwina 2.1 akcje skoczyły do góry o ponad 15%. W piątek, przed wyjściem Pingwina, wynik Google był najniższy od połowy maja 2014 roku, ale wtedy została wprowadzona aktualizacja Panda 4.0 i szybko kurs akcji poszybował w górę 🙂
Jeśli chodzi o rzeczywiste dane finansowe to zysk Google’a w trzecim kwartale 2014 roku spadł o 5% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku i wyniósł 2,8 mld dolarów. W reakcji na te informacje w handlu posesyjnym notowania firmy spadły w piątek o 3%.
Co zatem należy robić, aby witryna internetowa przetrzymała tę i kolejne aktualizacje? Krótki zestaw wskazówek:
- dywersyfikuj miejsca pochodzenia odnośników,
- dywersyfikuj treść odnośników,
- optymalizuj strony tak, żeby zachwycały oglądających,
- stawiaj na rozpoznawalność marki,
- nie upychaj słów kluczowych na stronie,
- niech strona będzie obecna w społecznościach, na forach i portalach tematycznych.
Z końcowym werdyktami należy się jeszcze wstrzymać, bowiem przeliczanie wyników trwa. Oficjalnego potwierdzenia jeszcze nie ma ze strony Google, ale pewnie niebawem się pojawi. W końcu przyzwyczaili nas do wprowadzanie aktualizacji z piątku na sobotę. Na ten moment tę aktualizację potwierdził Barry Schwartz.
Aktualizacja: Google Pingwin 3.0 potwierdził we wtorek Pierre Far na Google+
Oczywiście mogę się mylić w swoich wnioskach, jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.
Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.
Jeśli nie masz potwierdzenie u źródła, że był to pingwin to może lepiej poczekać z takimi wnioskami ? Ja już bym prędzej powiedział że to była panda po stronach, które zostały wyczyszczone – przynajmniej w moim przypadku.
Artur, wzorowe zestawienie i historia jednego z dwóch popularnych zwierzaków – Pingwin znowu szaleje z zakrwawionym nożem w rękach, ale czyja to krew? pewnie następne dni odpowiedzą na wiele pytań! pozdrawiam!
Bardzo podoba mi się zwrot
'optymalizuj strony tak, żeby zachwycały oglądających’ 🙂
Co do artykułu. Wszystko się zgadza. IMHO to za późno wszystko, stanowczo za późno i za bardzo niewyraźnie.
I czy mają te aktualizację jakiekolwiek obecnie znaczenie. I tak google musi coś wymyślić, bo odbieranie wyników na rzecz „większych” i swoich produktów skończyć się może jeszcze gorzej dla korporacji niż spadek kilku punktów, porzuceniem wyszukiwarki na rzecz innych. Na przykład startpage.com zaczyna sobie ładnie radzić, choć korzysta z algorytmu, ale już inaczej albo duckduckgo.com itp itd.
A ja myślę, że Artur ma rację. Dużo z tego co napisał się zgadza i tylko czekać aż Mats powie to i owo.
Ja tam wolę poczekać na oficjalne informacje, czy to już Pingwin, czy jeszcze nie. Może to jest dopiero pierwsze testowe uderzenie.
mi się podoba to „ciekawej i nietuzinkowej treści na swoich stronach.” na pewno algorytm wie co jest dobre dla ludzi, bo przecież ma najlepszy gust, prawda? 🙂
Mnie ten cały social dla gimbusów *****
U mnie w ten weekend 18-19.10.2014r. poleciały w kosmos frazy z top 10 🙁
nie zgodze sie z ostatnim punktem. Posiadam bloga, ktory od 2 lat prowadzony jest wyłącznie długimi, dobrej jakości tekstami tematycznymi. Bez żadnego seło a tylko poprzez social media był linkowany. Ludzie cytowali tresci z mojego bloga udostepniajac linki (raporty z GWT) i finalnie blog spadł na dwie spośród 20 fraz. Akurat to dwie, które były w topach od 1,5 roku i generowały prawie 100% ruchu. Czyli wartosciowa strona tez nie zawsze jest wyjsciem.. Witryna na tyle była dobra jakościowo, że sam współczynnik odrzuceń wynosił niecałe 10% przy ruchu 2-2,5k odsłon dziennie.
Dlaczego jeszcze nikt nie wpadł na to, aby zrobić grę komputerową o Przygodach Pingwina i Pandy w kontekście seo. To by się nieźle sprzedawało:)
Mi też poleciała strona z TOP 10 na top 20 🙁 ruch o 60% mniejszy
zawsze promowane byly, sa i beda www naturalne, pod uzytkownika 🙂
Wykresowo kurs akcji google wygląda fatalnie, otwierana jest droga na 300$, zapewne dlatego, że idzie bessa, gospodarka zwolni i będzie mniej kasy na adwords, ale to też sygnał dla branży seo w PL, warto się szykować na cięższe czasy / recesja.
U mnie – spadek nawet o 90% na blogach z treścią, które nie były szałowe w socialu – bo był skierowane na B2B. Organic mi dawał 95% ruchu, a teraz 10%. natomiast blog na którym ruch miałem głównie z sociala 70% > stoi i nawet rośnie. najlepsze że używałem różnych zabawek typu WP SQUIRRLY do optymalizacji słów kluczowych – i wygląda na to że: albo przegiąłem albo nie wiem….
@Piotr – idzie bessa dla branży marketingowej? No chyba nie 😉 Polecam tekst Tomka Stopki, o tym jakie eldorado się do nas zbliża.
http://blog.tomaszstopka.pl/semowe-eldorado-zmien-nastawienie-duza-kasa-nadciaga/
A tak przy okazji, kiedy ludzie się nauczą, że rynek to system naczyń połączonych, jeśli w jednej branży spada w innej wzrośnie, nie ma tak, że wszystkie branże tracą 😉
Co do Pingwina, osobiście bardzo żałuję, że jednak nie ma flagowego reprezentanta Google, który by jak Matt powiedział – „stało się to i siamto, znów was wykiwaliśmy, czekamy na wasz ruch” 😉
Coś było poniewaz 17.10 moja strona na wszystkie słowa kluczowe poleciała w dół o 10-30 pozycji
Wyszedł pingwinek i wychodzą problemy nagle. Trzeba dobrze pozycjonować, to będą nawet wzrosty, a nie spadki.
Pingwin sieje pogrom. 🙂 – tak to tylko można skomentować 🙂
tragedia po prostu. Tym razem przegięli już maksymalnie. Gdzie w tym wszystkim dbanie o internautę? Moja strona jest teraz na 30 miejscu a na pierwszej stronie pełno bezwartościowych odnośników jak np. do aukcji allegro które wygasły zamiast szczegółów oferty i można się tylko dowiedzieć że aukcja została przeniesiona do archiwum. Kpina i tyle.
Eldorado dla pozycjonerów nie będzie. Ja mam sygnały od firm, że szkoda wydawać pieniądze na coś tak niestabilnego.